Co w takim razie zrobić by mieć "kaloryfer", przebiec maraton, pociągnąć się 50 razy na drążku? Wystarczy zmotywować się do działania, wyznaczyć sobie cel i trzymać się trzech prostych zasad:
TRENING! DIETA! SYSTEMATYCZNOŚĆ! Brzmi fajnie, ale nigdzie nie wspomniałem że będzie łatwo, ale jeśli będziecie uczciwie przed sobą trzymać tych trzech zasad, wyniki same się pojawią. Nie jest to magia, nikt z dnia na dzień nie przebiegł maratonu, wszystko krok po kroku, ważne by kroczyć do przodu, nie cofać się i powstawać po potknięciach i upadkach.
Na początek postaram się pokrótce wyjaśnić i streścić te trzy zasady, w kolejnych postach będę przedstawiał, treningi, porady dietetyczne oraz inne ciekawostki, linki i opinie które będą pomocne by z każdym dniem być "silniejszym i sprawniejszym".
Zasada numer 1. Trening
Treningiem może być wszystko począwszy od spaceru z psem, a kończąc na badmintonie z młodsza siostrą. Chodzi o to by codziennie zażyć jakiejś aktywności, oczywiście trzeba pamiętać o zróżnicowanym treningu oraz odpowiedniego czasu przeznaczonego na regenerację, ponieważ nie trudno się przetrenować co może skutkować zniechęceniem do ćwiczeń i powrotu do formy kanapowca, bądź nawet jakąś groźną kontuzją.
Zasada numer 2. Dieta
Słowo dieta to jedno z najgorzej kojarzących się słów, chyba tylko słowo "sesja" może konkurować z dietą w konkursie na najbardziej znienawidzone słowo. Wbrew pozorom w tej zasadzie w żadnym wypadku nie chodzi o " głodzenie się" a o przestrzeganie diety którą sobie wyznaczyliśmy, przykładem może być ograniczanie cukrów np podczas słodzenia herbaty. Załóżmy że normalnie piję herbatę z trzema łyżeczkami cukru, a od teraz wyznaczyłem sobie, że będę pił z dwiema. Różnica nie jest wielka dlatego łatwiej się przyzwyczaić, by potem słodzić tylko jedną a później nawet pić tylko gorzką herbatę. Technika małych kroczków do sukcesu.
Zasada numer 3. Systematyczność
To najważniejsza zasada, ponieważ bez niej o zasadach 1 i 2 można zapomnieć, ponieważ nieważne że np raz w tygodniu na 2 godziny ćwiczymy na siłowni gdy potem przez 6 kolejnych dni nie zrobimy nawet 5 pompek. To samo dotyczy diety, co z tego że na śniadanie zjedliśmy tylko owsiankę jeśli na obiad wszamaliśmy 3 hamburgery i pół kilo frytek z Mcdonalda. Systematyczność jest najważniejsza, wiem że czasem trzeba odpuścić trening np z nadmiaru pracy, lub z braku czasu zjeść jakiegoś fast fooda, tak się zdarza, praca, rodzina, studia czy szkoła, obowiązki to obowiązki. Chodzi o to by jak najszybciej powrócić do treningu i diety, oraz nie zaniedbywać ich z błahych powodów lub co gorsza ze szczerego lenistwa.
To by było na tyle tematem wstępu, kolejne posty pojawią się wkrótce, zapraszam do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami i opiniami.
pozdrawiam
macheusz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz